Wracając dzisiaj z roboty skręcam pod blok i słyszę jakieś dziwne skrzypienie, jakby jakaś guma skrzypiała. Nie trzeba kręcić mocno, wystarczy przekręcić kierownicę na tyle żeby manetka od kierunkowskazów znalazła się "między" lewymi ramionami kierownicy. Skrzypienie słychać tylko do jakichś 20-30 km/h. Maglownicę wykluczam, bo przy skręcaniu w lewo jest cisza. Dźwięki dochodzą jakby z okolic lewego przedniego koła (choć może to złudzenie z pozycji kierowcy). Dziwi mnie to, bo jakieś 2 tygodnie temu byłem sprawdzić zbieżność i facet mówił, że zawieszenie wygląda ok, choć tulejki na lewym wahaczu następnej zimy nie przejeżdżą. Możliwe żeby w ocenie ich żywotności się aż tak pomylił?
rafiki, wystarczy trochę soli i wody i zaczyna skrzypieć jak stary tapczan :diabelski_usmiech a tak na poważnie to sprawdź gumy na drążku stabilizacyjnym,w swojej OI też to przerabiałem :wink: :szeroki_usmiech
Jutro jestem umówiony ze znajomym mechanikiem co by obejrzał co tam siedzi przy tym prawym kole. Póki co to się uspokoiło i czasem słychać raz na dzień a czasem w ogóle. Skrzypi tylko przy prędkościach manewrowych do +/- 20 km/h
[ Dodano: Sro 04 Mar, 15 18:24 ] FishPL, sprężyna cała, bo już mi raz pękła i wiem jakie są objawy
[ Dodano: Nie 08 Mar, 15 22:55 ]
mechanik cały przód obejrzał i stwierdził, że nie widać żeby coś było nie takie jak być powinno. Stwierdził, że najprawdopodobniej to skrzypią jakieś gumy, ale nie był w stanie określić które, bo akurat nic nie hałasowało. Ogólnie w jego ocenie nic groźnego się nie dzieje, mam się nie przejmować i jestem przewrażliwiony
Komentarz